Już od zeszłego roku planowaliśmy że pojedziemy do Włoch. Mieliśmy w pamięci miłe wrażenia z pobytu w Mediolanie dwa lata wcześniej w trakcie powrotnej drogi z lazurowego wybrzeża.

Tym razem pojechaliśmy większą grupą. Dwa samochody i 7 osób to już jak na nasze doświadczenia mała wycieczka :) Pojechali z nami Kasia z Grześkiem, Patryk z Karoliną i Ania.

Ponieważ w zeszłym roku do Chorwacji jechaliśmy nocą postanowiliśmy i tym razem wyruszyć wieczorem tym bardziej ze do przejechania mieliśmy tą samą odległość. Pojechaliśmy tak jak rok wcześniej trasą przez Czechy i Austrię. Po minięciu Graz w Austrii skierowaliśmy się do Włoch omijając Słowenię. Z Poznania wyruszyliśmy około 16 po południu dzięki temu udało nam się przejechać polskie i czeskie Karkonosze jeszcze za dnia. W okolicach Graz zrobiliśmy sobie kilkugodzinny postój na odpoczynek i krótką drzemkę. Najbezpieczniej taki postój planować sobie w Austrii ponieważ są tam świetnie przygotowane miejsca na odpoczynek. Bardzo dużo osób przejeżdżających przez Austrię z tej możliwości korzysta. Nocą na parkingach stoi kilkadziesiąt samochodów ze śpiącymi w nich ludźmi. Niektórzy wyciągają śpiwory i kładą sie na trawnikach obok samochodów (oczywiście jeżeli pogoda na to pozwala). Około południa następnego dnia zajechaliśmy na wenecką lagunę.

Koszty przejazdu na tej trasie jakie trzeba ponieść to głównie oczywiście paliwo oraz opłaty za autostrady. Czeska (2 tygodnie) i Austriacka (10 dni) winietki w sumie kosztowały nas 56 złotych. Kupiliśmy je w polskich biurach PZMot. Autostrada włoska od granicy do laguny weneckiej o ile pamiętam kosztowała mniej niż 10 euro.
Zapraszam do obejrzenia całej relacji :)

Wenecja liguria i cinque terre Pisa i Florencja Mediolan